środa, 18 grudnia 2013

Ciastka czekoladowe z korzenną nutą

Bardzo fajne korzenne ciasteczka z dużą ilością czekolady. Z zewnątrz chrupiące, w środku mięciutkie i lekko ciągnące. Przepis pochodzi z książki "Smakowite prezenty". W oryginale zawiera dodatek imbiru, ja zastąpiłam ów imbir przyprawą korzenną, gdyż chciałam by było bardziej świątecznie. Zmniejszyłam też minimalnie ilość czekolady i mimo tego zmniejszenia mam wrażenie, że ciasteczka i tak składają się wyłącznie z czekolady. Ciastka się nie kruszą i fajnie przechowują, w związku z czym idealnie nadają się na słodki prezent.


Lista składników:
(na ok. 40 ciastek)
  • 230 g mąki
  • 170 g gorzkiej czekolady
  • 110 g masła
  • 100 g cukru trzcinowego
  • 90 ml golden syrup
  • 1 łyżka miodu
  • 1 łyżeczka kakao
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 łyżeczka przyprawy korzennej
Miękkie masło ucieram do białości. Dodaję golden syrup, cukier, miód i dalej ucieram. Następnie dodaję przesianą mąkę, kakao, sodę, przyprawę i ucieram na ciągliwą masę. Dodaję grubo posiekaną czekoladę i mieszam. Wkładam masę do lodówki na ok 30 min.

Piekarnik nagrzewam do 160 st. C. Z ciasta formuję kuleczki wielkości orzecha włoskiego i przekładam je na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia w kilkucentymetrowych odstępach, lekko spłaszczam i piekę ok 15 min. 


*Źródło: Smakowite prezenty. Singrid Verbert. Wydawnictwo jedność, 2012.
Przepis podaję z moimi modyfikacjami

piątek, 13 grudnia 2013

Keks czekoladowo - bananowy

Obłędne ciasto czekoladowe z bananami. Z dodatkiem namoczonych w rumie rodzynek. Intensywnie czekoladowe, wilgotne, słodkie, delikatnie rumowe. Znalezione na blogu White Plate. Ciasto jest boskie a jego dodatkową zaletą jest to, że długo pozostaje świeże. Z tego względu jest bardzo fajne przed wszelkimi uroczystościami,  gdyż można je upiec 2 - 3 dni wcześniej i przechowywać (bez polewy) zawinięte w folię.


Lista składników:
na foremkę  8 x 28cm
  • 100 g rodzynek
  • 75 ml rumu lub whisky
  • 150 g mąki
  • 25 g kakao
  • 100 g gorzkiej czekolady, posiekanej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 125 g roztopionego masła
  • 150 g cukru trzcinowego, drobnego
  • 2 jajka
  • 4 małe banany (ok 300 g), bardzo dojrzałe
Polewa czekoladowa:
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 1 łyżka masła
Rodzynki umieszczam w garnuszku, zalewam rumem i podgrzewam. Po zagotowaniu odstawiam, przykrywam i zostawiam na 30 min do napęcznienia.

Banany rozgniatam widelcem.

Mąkę, kakao, czekoladę, proszek, sodę i sól przesiewam do miski i mieszam.

W misie miksera ucieram masło z cukrem do białości. Następnie dodaję kolejno jajka i ucieram do połączenia składników. Dodaję banany i odsączone rodzynki (rum, który nie został wchłonięty przez rodzynki zostawiam i skrapiam nim ciasto po upieczeniu). Mieszam i łączę z suchymi składnikami.

Piekarnik nagrzewam do 180 st C. Formę keksową wykładam papierem do pieczenia. Przekładam do niej ciasto i piekę ok godziny.  Patyczek wetknięty w ciasto powinien być suchy. 

Upieczone ciasto skrapiam rumem pozostałym po moczeniu rodzynek i zostawiam do ostygnięcia, najlepiej na całą noc. Następnego dnia roztapiam czekoladę i masło w kąpieli wodnej i polewam ciasto. Kroje po zastygnięciu polewy.Zjadam popijając gorzką herbatą.


Przepis uwzględnia moje niewielkie zmiany

czwartek, 12 grudnia 2013

Zupa dyniowa z szałwią

Najlepsza zupa dyniowa ever. Prosta, aromatyczna, kremowa, z chrupiącymi listkami szałwii i parmezanem. Z delikatnie pikantną nutką. Przepis pochodzi z książki "Jamie Oliver w domu". Wracam do niej każdej jesieni kilkakrotnie bo jest nieziemsko pyszna. Szałwia idealnie współgra ze słodką dynią a dodatek parmezanu intensyfikuje wszelkie smakowe doznania. Nigdy nie trzymam się sztywno przepisu i czasem zastępuję rozmaryn tymiankiem lub dodaję posiekanego pora. Tym razem zrezygnowałam z grzanek serowych, w zamian za to posypałam zupę serem przed podaniem i dodatkowo polałam ciepłym masłem szałwiowym. Wyszło pysznie.


Lista składników:
( na 4 -5 porządnych porcji)
  • 2 kg dyni (waga przed obraniem)
  • 2 czerwone cebule
  • kilka listków szałwii
  • 2 marchewki
  • kawałek selera
  • 4 ząbki czosnku
  • 1,5 łyżeczki igiełek rozmarynu, świeżych lub suszonych
  • 1/2 papryczki chilli świeżej lub suszonej
  • 2 litry domowego bulionu drobiowego lub warzywnego
  • 8 kromek pszennego pieczywa
  • oliwa lub olej rzepakowy
  • parmezan / grana padano lub inny charakterny ser
Masło szałwiowe:
  • masło
  • listki szałwi
  • ew. sól morska

Dynię myję, wydrążam środek, obieram i kroję w dużą kostkę.

Cebulę, marchew, seler i czosnek myję, obieram i siekam. Podobnie postępuję z chilli i igiełkami rozmarynu.

Na patelni rozgrzewam olej lub oliwę i podsmażam na nim listki szałwii ok 1 min. Jak ściemnieją przekładam je na papierowy ręcznik - przydadzą się do późniejszego ozdobienia zupy. Na przepełniony zapachem olej wrzucam cebulę, marchew, czosnek, seler, chilli i rozmaryn.  Mieszam, doprawiam warzywa szczyptą soli i pieprzu i duszę ok 10 min.

Następnie dodaję dynię, zalewam wszystko bulionem, doprowadzam do wrzenia, zmniejszam ogień i gotuję ok 30 min aż warzywa będą miękkie. W międzyczasie podpiekam kromki chleba i przygotowuje masło szałwiowe - roztapiam masło na patelni i smażę na nim listki szałwii aż będą ciemne i chrupiące.

Gotową zupę miksuję na gładki krem i ewentualnie doprawiam. Rozlewam do miseczek, posypuję obficie serem, polewam masłem szałwiowym i podaję z grzankami oraz chrupiącymi listkami szałwii.


*Źródło: Jamie Oliver w domu. Jamie Oliver. Muza SA, 2009.  
Przepis uwzględnia moje niewielkie zmiany  

środa, 4 grudnia 2013

Ciastka sezamowe

Słodkie, twardawe, sezamowe, chrupiące, z wyczuwalną skórką pomarańczową. Przepis pochodzi z książki Elizy Mórawskiej, od siebie dorzuciłam tylko łyżkę ziaren słonecznika i kilka kostek mlecznej czekolady. Ciastka można przechowywać w metalowej puszce i traktować je jako wybawienie w napadach małego słodkiego głodu.

Lista składników:
(ok. 30 ciastek)
  • 250 g mąki
  • 50 g sezamu
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 150 g cukru białego
  • 50 g cukru trzcinowego
  • 120 g masła w temp. pokojowej
  • 1 łyżka skórki pomarańczowej
  • 1 łyżka ziaren słonecznika (opcjonalnie)
  • kilka kostek mlecznej czekolady, posiekanej (opcjonalnie)
  • szczypta soli
  • 1 jajko
Piekarnik nagrzewam do 165 st. C, blachę do pieczenia wykładam papierem do pieczenia.

Suche składniki (mąkę, proszek, sól, sezam, słonecznik) mieszam w misce.  Masło ucieram do białości z cukrem zwykłym i trzcinowym. Następnie dodaję skórkę pomarańczową i jajko. Miksuję do połączenia składników. 

Do masy jajecznej wsypuję suche składniki i posiekaną czekoladą. Znów mieszam do połączenia składników.

Z masy formuje kulki wielkości orzecha włoskiego i układam je na blaszce w kilku centymetrowych odstępach. Piekę ok 10 min do zrumienienia.


Źródło: Eliza Mórawska. White Plate. Słodkie. Wydawnictwo Dwie Siostry, 2012.

czwartek, 28 listopada 2013

Parówka w bułce a'la hot - dog

Czyli domowy fast food, choć nie taki fast, bo trzeba trochę poczekać aż wyrośnie ciasto. Ciasto jest jednak wdzięczne i bardzo przyjemnie się z nim pracuje. Przepis na domowe hot-dogi znalazłam dawno temu tutaj i od tamtego momentu regularnie goszczą one na mym stole, ku zachwytom zwłaszcza męskiego osobnika. Czasem zastępuje parówki innymi cienkimi kiełbaskami, czasem urozmaicam ciasto dodając do niego ziół, suszonych pomidorów lub papryczki chilli. Czasem do środka oprócz sera i kiełbaski wędrują podsmażone pieczarki lub karmelizowana cebulka. Możliwości jest mnóstwo. Efekt zawsze pyszny.


Lista składników:
na 8 niewielkich bułeczek
  • 250 g mąki typ 550 lub wyższy
  • 20 g drożdży świeżych lub pół paczki suszonych
  • 1 jajko
  • 2 łyżki oleju
  • 100 ml letniego mleka
  • 1 łyżka cukru
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 8 niewielkich dobrych parówek
  • 8 plasterków sera żółtego
Jeśli używam świeżych drożdży robię zaczyn mieszając je z odrobiną mąki, mleka i cukru, tak by miał konsystencję gęstej śmietany. Odstawiam do wyrośnięcia (suche drożdże wystarczy zmieszać z mąką). Mąkę przesiewam, dodaję do niej wyrośnięty zaczyn i pozostałe składniki. Wyrabiam dokładnie, ciasto musi być gładkie i elastyczne. Odstawiam w ciepłe miejsce i czekam aż podwoi objętość - trwa to mnie więcej ok 1 godziny. 

Gotowe ciasto dzielę na 8 kawałków, każdy wałkuję a następnie układam na nim parówkę i plasterek sera. Zawijam, robiąc przy brzegu falbankę, która jak widać na zdjęciach nie zawsze mi wychodzi :-) 

Odstawiam do wyrośnięcia na czas nagrzania piekarnika, czyli ok 20 min. Przed pieczeniem można bułeczki nasmarować rozmąconym jajkiem dla ładniejszego wyglądu - ja przeważnie pomijam ten zabieg.

Piekarnik nagrzewam do 180 st. C i piekę w nim wyrośnięte bułeczki do zrumienienia, ok 20 min.

Zjadam z keczupem i prażoną cebulką.


* Inspiracja: http://mojeconieco.com/parowki-w-buleczce/ 

poniedziałek, 25 listopada 2013

Ciasto orzechowe

Jesienne, proste, babkowe. Bardzo orzechowe, z dodatkiem gorzkiej czekolady i rumu. Mało składników i bardzo smaczny efekt, czyli tak jak lubię najbardziej. Zapach, który wydobywa się z piekarnika podczas pieczenia jest obłędny i  rekompensuje wszystkie zaokienne chłody. Przepis zalecał orzechy laskowe, ja zmieszałam pół na pół orzechy laskowe i włoskie. Całość polałam gorzką czekoladą, bo orzechy i czekolada to związek idealny w każdych warunkach. Ciasto zachowuje świeżość przez kilka dni, wystarczy szczelnie zawinąć je w folię spożywczą.

Lista składników*:
(na 6 mini keksówek  7x14cm)
  • 200g mąki tortowej
  • 250 g orzechów (mix laskowych i włoskich)
  • 250 g masła
  • 175 g cukru
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 5 łyżek rumu lub więcej
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • szczypta soli
 Polewa:
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 1 łyżka masła
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.

Orzechy podpiekam chwilę na suchej patelni aż zaczną przyjemnie pachnieć a następnie większą połowę miksuje blenderem na proszek. Pozostałe orzechy grubo siekam.

Masło ucieram na puszystą masę, po czym stopniowo dodaję cukier, cukier waniliowy, sól, a na końcu kolejno jajka. Miksuję do połączenia składników.

Czekoladę drobno siekam. Mąkę i proszek przesiewam i dodaję stopniowo do masy jajecznej. Miksuję do połączenia składników. Dodaję orzechy i czekoladę. Mieszam. 

Foremki smaruję tłuszczem i obsypuję bułką tartą.Przekładam do nich ciasto i piekę ok 35 min w temp. 180 st. C - do suchego patyczka. 

Gorące ciasto nakłuwam wykałaczką i nasączam rumem. 

Przygotowuję polewę: czekoladę i masło roztapiam w kąpieli wodnej. Gładką masą polewam ciasto. 

*Źródło: Złota kolekcja Kasi. Wydanie sprzed kilkunastu lat. 
Przepis z moimi zmianami.



czwartek, 14 listopada 2013

Zapiekane naleśniki ze szpinakiem

Cieniutkie naleśniki, szpinak w swojej klasycznej odsłonie i ostatnie w tym roku czerwone słodkie pomidory. Całość posypana żółtym serem i zapieczona w piekarniku. Fajnym dodatkiem do całości jest sos na bazie sera typu rokpol ale w wersji light można spokojnie z niego zrezygnować. Robiąc naleśniki korzystam z trzonu przepisu Pierre Herme, gdyż to w nim jest zawarta jak dla mnie idealna proporcja mleka i mąki. Farsz szpinakowy przygotowuję zawsze tak samo, łącząc szpinak z czosnkiem i fetą. To połączenie jest dla mnie tak idealne, że nie czuję potrzeby by coś zmieniać. Przyrządzone w ten sposób naleśniki smakują bosko.


Naleśniki*:
(na ok 4 duże naleśniki)
  • 2 jajka 
  • 10 g masła
  • 100 g mąki
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 250 ml mleka
Jajka wbijam do miseczki i roztrzepuję widelcem. Masło roztapiam w garnuszku. Mąkę przesiewam do miski, dodaję jajka i sól. Wlewam połowę mleka i mieszam do połączenia składników. Jak ciasto będzie gładkie dodaję pozostałą część mleka i znów mieszam trzepaczką. Ciągle mieszając dodaję masło. Odstawiam na 30 minut, po czym smażę wylewając cienką warstwę ciasta na rozgrzaną, posmarowaną olejem patelnię

Farsz:
  • 1 kg świeżego szpinaku lub opakowanie mrożonego
  • 4 ząbki czosnku
  • sok z cytryny
  • ok. 1/2 szklanki mleka
  • sól morska
  • 2 łyżki masła
  • ok 100 g sera feta
  • olej 
Dodatkowo:
  • 2 pomidory
  • 100 g twardego sera żółtego lub więcej wg uznania
  • oregano i/lub tymianek
Świeży szpinak dokładnie myję, przebieram i odcinam łodygi. W dużym garnku zagotowuję wodę z solą i jak zawrze wrzucam do niej szpinak. Wyłączam palnik i trzymam szpinak ok 5 minut. Następnie go odcedzam, osuszam i siekam. Drobno siekam również ząbki czosnku, 
Na patelni rozgrzewam olej i wrzucam szpinak. Chwilę przesmażam, po czym dodaję czosnek. Mieszam i podlewam całość odrobiną mleka. Szpinak powinien się delikatnie dusić w mleku a nie w nim pływać. Jak mleko odparuje to dodaję następną porcję i robię tak do momentu aż szpinak będzie miękki. Trwa to ok 20 min. Doprawiam sokiem z cytryny, solą (ostrożnie) i masłem. Odstawiam do przestudzenia. Fetę kroję na kawałki i dodaję do przestudzonego szpinaku. Mieszam i nakładam farsz na usmażone naleśniki. Zwijam w trójkąty i układam w naczyniu żaroodpornym. Na wierzchu układam pomidory pokrojone na plasterki i posypuję całość starym serem oraz ziołami.
Piekę w piekarniku nagrzanym do 200°C ok 20 min. Ser powinien się rozpuścić i lekko przyrumienić.



* Naleśniki: Desery. Pierre Herme, wydawnictwo Larousse, 2004 -
- Przepis z moimi zmianami

wtorek, 5 listopada 2013

Ciasto dyniowe z białą czekoladą

Ciasto na punkcie którego kompletnie oszalałam w zeszłym roku. Piekłam je przez całą jesień i nie chciało mi się znudzić. Wilgotne dzięki dyni, chrupiące dzięki migdałom i wiórkom kokosowym, polane słodką masą z białej czekolady i śmietany. Szkielet przepisu pochodzi z kwestii smaku, wprowadziłam jednak małe modyfikacje. Nie miałam brzoskwini więc dałam dwie łyżki konfitury dyniowo - jabłkowej. Pominęłam też masę z serka i w zamian przełożyłam ciasto białą czekoladą. Wyszło obłędnie :-)


Lista składników:
(na blaszkę 22 x 26cm)
  •  2 jajka
  • 180 g cukru lub mniej
  • 150 ml oleju roślinnego
  • 200 g startej dyni
  • 50 g płatków migdałowych
  • 50 g wiórków kokosowych
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • 2 łyżki konfitury dyniowo - jabłkowej 
  • 200 g mąki
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
Masa:
  • tabliczka białej czekolady
  • 100 g śmietanki 36%
Piekarnik nagrzewam do 150°C. Foremkę wykładam papierem do pieczenia.  Mąkę, proszek, sodę i sól przesiewam i mieszam. 

Jajka ubijam, aż powstanie puszysta masa, dodaje cukier i cienkim strumieniem dolewam olej cały czas ubijając na wysokich obrotach. Dodaję dynię, migdały, kokos, konfiturę i cukier waniliowy. Mieszam łyżką. Dodaję mąkę z proszkiem, sodą i szczyptą soli. Mieszam łyżką do połączenia składników. 

Ciasto wykładam do foremki i piekę ok 45 min do tzw. suchego patyczka. Upieczone ciasto studzę i przekrawam na pół. Śmietankę podgrzewam i rozpuszczam w niej białą czekoladę. Lekko studzę i połowę masy wylewam na przekrojone ciasto. Przykrywam drugą połową i wylewam na wierzch pozostałą masę. 

Pierwszy kawałek zjadam zanim czekolada zdąży zastygnąć.
   

* Inspiracja: www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/dynia/ciasto_dyniowe_przekladane/przepis.html

czwartek, 31 października 2013

Pierogi z dynią, ricottą i masłem szałwiowym

Najcudowniejszy smak jesieni. Połączenie słodkiej dyni, delikatnej ricotty i charakternego grana padano zamknięte w cieście pierogowym finalnie podsmażonym na maśle szałwiowym tworzy posiłek przynoszący najwyższą kulinarną rozkosz. Doznania są nieziemskie, wszystko idealnie ze sobą współgra, podsmażone  pierogi, mięciutki farsz i masło przesiąknięte aromatem szałwii. Ważne by użyć listków świeżej szałwii a nie suszonej, gdyż są to dwa zupełnie różne smaki.


Lista składników:
(na ok 40 niewielkich pierogów)

Farsz*:
  • 1,5 kg dyni 
  • 250 g świeżej ricotty
  • 50 g parmezanu lub Grana Padano
  • gałka muszkatołowa
  • sól morska
  • świeżo mielony pieprz 
Dynię kroję na kawałki, układam na blaszce skórką do dołu i piekę do miękkości w piekarniku nagrzanym do 200°C. Trwa to około godziny. Dynię można przykryć folią aluminiową, wtedy proces pieczenia jest krótszy. Trzeba jednak przed końcem zdjąć folię i pozwolić dyni odparować. Upieczoną dynię pozbawiam skórki i miksuję blenderem do uzyskania konsystencji puree. Przekładam na sitko i odsączam z nadmiaru płynu. Następnie mieszam dynię z ricottą, starym serem i doprawiam gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Odstawiam do lodówki i zabieram się za ciasto:

Ciasto na pierogi:
  • ok 1/2 kg mąki
  • 1 jajko
  • łyżka masła
  • gorąca woda
  • sól morska
Dodatkowo:
  • kilka listków świeżej szałwii
  • masło
  • Grana Padano
Mąkę przesiewam, robię wgłębienie, w które wbijam jajko i dodaję sól. Masło rozpuszczam w gorącej wodzie i stopniowo dodaję do mąki. Mieszam i zaczynam wyrabiać, kontrolując ilość dolewanej wody. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Dzielę je na 4 części i wałkuję każdą na grubość 2mm. Do wykrawania pierożków używam leciwej foremki ale można oczywiście wykrawać kółka tradycyjną metodą szklankową. Nakładam farsz, przykrywam drugim płatem ciasta i produkuję pierożki.

W dużym garnku gotuję wodę z solą. Wody powinno być na tyle dużo by pierogi mogły w niej swobodnie pływać. Jak zawrze, wrzucam pierogi i gotuję ok 3 min od wypłynięcia. Wyjmuję i odstawiam do ostygnięcia.

Na patelni rozpuszczam masło, dodaję listki szałwii, podsmażam chwilę po czym dodaję pierogi. jak się zrumienią przekładam na talerz, polewam masłem i posypuję startym serem. Zjadam zapominając o konieczności użycia widelca. 

* Inspiracja: http://kalejdoskopkulinarny.blogspot.com/2010/09/po-raz-pierwszy-ravioli-z-dyniowym.html


czwartek, 24 października 2013

Szarlotka żydowska

Szarlotka nazwana żydowską, ponieważ przepis pochodzi z dość starej książki poświęconej kuchni żydowskiej autorstwa Katarzyny Pospieszyńskiej. Przepis na ciasto jest mało skomplikowany, mi jednak zdarzyło się przeoczyć co nieco, w związku z czym moja szarlotka odbiega nieco od oryginału. Przede wszystkim zapomniałam odłożyć połowy masła, którym trzeba było polać jabłka przed upieczeniem. Moje masło wylądowało w całości z cieście i mimo tego niedopatrzenia ciasto wyszło kruche i bardzo smaczne. Dodałam też odrobinę ekstraktu waniliowego i zmniejszyłam ilość cynamonu.


Lista składników:
na foremkę o średnicy 24mm
  • 1 szklanka przesianej mąki
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 6 łyżek cukru
  • 1/2 kostki masła (125 g)
  • 1 jajko
  • 4 łyżki mleka
  • 3 średnie jabłka szarlotkowe np. szara reneta
  • szczypta soli 
  • 1 łyżka ekstraktu waniliowego (opcjonalnie)
  • szczypta cynamonu 
Jabłka obieram, kroje na ćwiartki, wydrążam gniazda nasienne i każdą ćwiartkę kroję na 4 plasterki. Mąkę mieszam z proszkiem i solą, dodaję 3 łyżki cukru i pokrojone na kawałki masło. (wg. oryginalnego przepisu należy dodać tylko połowę podanej ilości masła. Drugą połowę trzeba rozpuścić i polać nią ułożone jabłka). Wszystko wyrabiam palcami lub mikserem.
Jajko rozbełtuję z mlekiem i dodaję do mąki z masłem. Mieszam krótko mikserem do połączenia składników. 

Ciasto przekładam do foremki wysmarowanej masłem i obsypanej mąką. Plasterki jabłek układam gęsto na cieście i posypuję je pozostałym cukrem wymieszanym z cynamonem.

Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 i piekę ok 35 min. 


Źródło: Cymes, czyli kuchnia żydowska. Katarzyna Pospieszyńska. Redakcja Wydawnictw Nieperiodycznych.

środa, 2 października 2013

Tarta z botwinką i kozim serem

Kruche ciasto, młode, jesienne buraczki podsmażone wraz z całą zieleniną, czosnkiem i świeżym tymiankiem oraz kozi ser. Całość zalana masą jajeczno - śmietanową zaostrzoną owczym serem Manchego. Połączenie dla mnie idealne i osładzające zimową jesień. Zainspirowałam się tym przepisem na farsz ale zrezygnowałam ze szpinaku i zastąpiłam rozmaryn tymiankiem. A ciasto standardowo zrobiłam według przepisu M. Roux'a. Tarta jest pyszna na ciepło i na zimno. Na drugi dzień smakuje równie dobrze.



Lista składników:
(na foremkę o średnicy 22mm)
  • ok 300 g ciasta kruchego według tego przepisu
  • pęczek botwinki wraz z małymi buraczkami 
  • 2 średnie buraki
  • kilka gałązek świeżego tymianku
  • 3 ząbki czosnku
  • 50 g sera Manchego
  • 100 g dojrzałego sera koziego
  • 50ml wina Porto
  • 2 jajka
  • 100 ml śmietany 30%
  • olej rzepakowy
  • sól morska
  • świeżo mielony pieprz
Schłodzone ciasto kruche wałkuję na grubość ok 2 mm i przekładam do natłuszczonej foremki. Podpiekam w piekarniku rozgrzanym do 200°C ok 10 - 15 min. do lekkiego zrumienia. 

Umyte buraczki obieram i kroję w kostkę, łodyżki oraz listki drobno siekam. Na patelni rozgrzewam olej i wrzucam buraczki oraz łodyżki. Solę i pieprzę. Duszę 5 minut, po czym dorzucam posiekany czosnek, tymianek oraz liście buraczków. Wlewam wino, mieszam i  duszę całość do miękkości. Próbuję i ewentualnie doprawiam. Wykładam na podpieczony spód z kruchego ciasta. Na wierzchu układam pokrojony w kostkę ser kozi.

Jajka roztrzepuję widelcem i mieszam ze śmietaną oraz startym serem Manchego. Solę lekko i pieprzę.  Masę wylewam na buraczki i wkładam do piekarnika. Piekę ok 30 min do momentu, aż masa się lekko wybrzuszy. Zostawiam na 15 minut po czym kroję na kawałki i zjadam na późny obiad. To co zostanie zabieram do pracy na drugie śniadanie.
 
Inspiracja: http://pieprzczywanilia.blogspot.com/2011/05/zielsko-dobre-czyli-rzecz-o-tarcie-z.html