Czyli domowy fast food, choć nie taki fast, bo trzeba trochę poczekać aż wyrośnie ciasto. Ciasto jest jednak wdzięczne i bardzo przyjemnie się z nim pracuje. Przepis na domowe hot-dogi znalazłam dawno temu tutaj i od tamtego momentu regularnie goszczą one na mym stole, ku zachwytom zwłaszcza męskiego osobnika. Czasem zastępuje parówki innymi cienkimi kiełbaskami, czasem urozmaicam ciasto dodając do niego ziół, suszonych pomidorów lub papryczki chilli. Czasem do środka oprócz sera i kiełbaski wędrują podsmażone pieczarki lub karmelizowana cebulka. Możliwości jest mnóstwo. Efekt zawsze pyszny.
Lista składników:
na 8 niewielkich bułeczek
- 250 g mąki typ 550 lub wyższy
- 20 g drożdży świeżych lub pół paczki suszonych
- 1 jajko
- 2 łyżki oleju
- 100 ml letniego mleka
- 1 łyżka cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 8 niewielkich dobrych parówek
- 8 plasterków sera żółtego
Jeśli używam świeżych drożdży robię zaczyn mieszając je z odrobiną mąki, mleka i cukru, tak by miał konsystencję gęstej śmietany. Odstawiam do wyrośnięcia (suche drożdże wystarczy zmieszać z mąką). Mąkę przesiewam, dodaję do niej wyrośnięty zaczyn i pozostałe składniki. Wyrabiam dokładnie, ciasto musi być gładkie i elastyczne. Odstawiam w ciepłe miejsce i czekam aż podwoi objętość - trwa to mnie więcej ok 1 godziny.
Gotowe ciasto dzielę na 8 kawałków, każdy wałkuję a następnie układam na nim parówkę i plasterek sera. Zawijam, robiąc przy brzegu falbankę, która jak widać na zdjęciach nie zawsze mi wychodzi :-)
Odstawiam do wyrośnięcia na czas nagrzania piekarnika, czyli ok 20 min. Przed pieczeniem można bułeczki nasmarować rozmąconym jajkiem dla ładniejszego wyglądu - ja przeważnie pomijam ten zabieg.
Piekarnik nagrzewam do 180 st. C i piekę w nim wyrośnięte bułeczki do zrumienienia, ok 20 min.
Zjadam z keczupem i prażoną cebulką.
* Inspiracja: http://mojeconieco.com/parowki-w-buleczce/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz