poniedziałek, 15 grudnia 2014

Lebkuchen

Bardzo fajne pierniczki, nie wymagające długiego leżakowania. Kruche z zewnątrz i lekko ciągnące w środku. Z grubą warstwą słodkiego lukru. Po upieczeniu pierniczki są twarde ale miękną już po 2 - 3 dniach, można je więc przygotować na ostatnią chwilę.  Przepis pochodzi z książki S. Verbert. Od siebie dodałam sodę, bo przepis nie zakładał użycie jakiegokolwiek spulchniacza, a także skórkę pomarańczową i orzechy.  Zamiast poszczególnych korzeni dodałam natomiast gotową mieszankę przyprawy do pierników. Pierniczki można lukrować od razu po upieczeniu lub schować do puszki i smarować lukrem dopiero jak zmiękną.

Lista składników*:
(na ok 40 pierniczków)
  • 360 g mąki
  • 300 g miodu 
  • 125 g cukru trzcinowego
  • 1 jajko
  • 1 paczka przyprawy do pierników
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • ok 1/2 szklanki skórki pomarańczowej i orzechów
Lukier :
  • 200 g cukru pudru
  • łyżka soku z cytryny
  • kilka łyżek gorącej wody
Mieszam mąkę z przyprawami i sodą. Jako z cukrem ucieram na puszystą masę. Dodaję miód i dalej ucieram. Dodaję mąkę i bakalie, wyrabiam i wkładam do lodówki na ok 2 godziny. 

Ze schłodzonego ciasta formuję kulki wielkości orzechów włoskich, delikatnie spłaszczam i układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piekę ok 12 - 15 min w piekarniku nagrzanym do 180 st. C.

Z cukru, wody i cytryny ucieram lukier i maczam w nim ostudzone pierniczki.


*Inspiracja: Smakowite prezenty. Sigrid Verbert.. Wydawnictwo Jedność, 2010
Przepis z moimi zmianami

piątek, 12 grudnia 2014

Ciasto kawowo - orzechowe

Bardzo fajne jesienno - zimowe ciasto. Delikatne i jednocześnie kruche, orzechowe ze słodką kruszonką zrobioną z dodatkiem cukru muscovado. Przepis pochodzi od Gordona Ramsay'a i zakłada użycie wyłącznie migdałów. Ja tym razem dałam pół na pół migdałów i podprażonych orzechów włoskich. Smak wyszedł więc bardziej orzechowy. Ciasto zachowuje świeżość przez kilka dni i nie potrzebuje w zasadzie żadnych dodatków. Wystarczy oprószyć je cukrem pudrem i popijać ulubioną kawą. Naprawdę pyszne. 


Lista składników:
(na tortownicę 24 cm)
  • 170 g masła
  • 170 g cukru pudru
  • 3 duże jajka, lekko roztrzepane
  • 100 g  mielonych migdałów lub 50 g migdałów i 50 g orzechów włoskich
  •  4 łyżki schłodzonego espresso
  • 100 g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Kruszonka:
  • 60 g mąki pszennej
  • 40 g cukru trzcinowego muscovado
  • 40 g masła, pokrojonego w kostkę
  • cukier puder do posypania
Piekarnik nagrzewam do 150 st. C. Tortownicę smaruję masłem i wykładam papierem do pieczenia. 

Przygotowuję kruszonkę. W misce mieszam mąkę z cukrem i wgniatam masło, tak żeby utworzyły się grudki. Odstawiam na bok.

Masło miksuję z cukrem na puszystą masę. Wbijam jajka i dalej miksuję. Dodaję zmielone orzechy a następnie połowę espresso. Przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia i dodaję do masy. Mieszam a na końcu dodaję resztę espresso. 

Ciasto przekładam do tortownicy i wyrównuję brzeg szpatułką. Posypuję kruszonką i wstawiam do piekarnika na ok 50 - 60 min. Kruszonka powinna się zarumienić a patyczek wbity w ciasto pozostać suchy. Ostudzone ciasto posypuję cukrem pudrem i zjadam pierwszy kawałek. 

Źródło: Szef w kuchni po godzinach. Gordon Ramsay. Muza S.A. Warszawa 2009

czwartek, 4 grudnia 2014

Gwiazdki cynamonowe

Delikatnie cynamonowe, lekko migdałowe z wyczuwalną skórką cytrynową. Po prostu pyszne. Z ciastem przyjemnie się pracuje, nie klei się a podczas pieczenia nie odkształca. Ciastka są kruche ale nie rozsypują się, dlatego fajnie sprawdzą się jako mikołajkowy lub gwiazdkowy prezent. Zwłaszcza, że dobrze się przechowują, moje leżą w puszce już siódmy dzień i nic nie straciły na chrupkości. Przepis z książki  Jana Czerniakowskiego.


*Lista składników:
(na dwie blachy gwiazdek)
  • 250 g mąki
  • 125 g cukru 
  • 125 g masła w temp. pokojowej
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cynamonu (lub mniej według gustu)
  • 50 g migdałów, drobno posiekanych
  • otarta skórka z połowy cytryny
Masło ucieram do białości, dodaję cukier i dalej ucieram. Po jakiś 5 minutach dodaję jajko a następnie mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia, cynamon, posiekane migdały i skórkę cytrynową. Wszystko mieszam i wkładam do lodówki na ok 30 min.

Po tym czasie ciasto wałkuję na grubość 3 mm i wykrawam gwiazdki. Piekę na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia przez ok 10 - 15 min w temperaturze 180 st. C. Ciastka powinny się ładnie zezłocić.

*Źródło: Ciasta, ciastka, ciasteczka. Jan Czernikowski. Wydawnictwo Przemysłu lekkiego i Spożywczego, Warszawa 1986

niedziela, 30 listopada 2014

Placuszki owsiane z karmelizowanymi gruszkami

Mięciutkie, śniadaniowe placuszki z dodatkiem cynamonu i płatków owsianych. A do placuszków słodkie, karmelizowane gruszki. Idealne na długie leniwe śniadania. Przepis na placuszki zaczerpnęłam z książki "Nakarm mnie" ale  trochę w nim pozmieniałam. Nie miałam maślanki więc w zastępstwie użyłam  mleka i gęstego jogurtu w równych proporcjach. A zamiast bananów skarmelizowałam gruszki. Wyszło pysznie i dzień od razu stał się lepszy :-)


Lista składników*: 
(dla 4 osób)
  • 200 g mąki pszennej 
  • 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
  • szczypta soli
  • 1,5 łyżki cukru
  • 20 g płatków owsianych
  • 200 ml mleka
  • 200 ml jogurtu naturalnego
  • 1 jajko
  • 40 g masła, roztopionego
  • olej rzepakowy do smażenia
Karmelizowane gruszki:
  • 2 gruszki
  • 30 g masła
  • 50 g cukru
  • 1  łyżka wody
Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiewam do miski, dodaję cynamon, cukier oraz płatki owsiane. Mieszam a następnie wlewam mleko, jogurt i wbijam jajko. Mieszam całość, na końcu dodając ostudzone masło. 

Placuszki smażę na patelni delikatnie maźniętej olejem ok. 2 min z każdej strony. W czasie, kiedy placuszki się smażą przygotowuję gruszki. W tym celu, w rondlu z grubym dnem umieszczam masło, cukier i wodę. Gotuje do momentu, aż ze składników zrobi się jasnobrązowy karmel (nie mieszam!). Dodaję obrane i pokrojone w ćwiartki gruszki, obtaczam je w sosie i smażę ok 4 - 5 min.

Usmażone placuszki układam na talerzu, na wierzchu układam gruszki i polewam karmelowym sosem. 


*Inspiracja: Nakarm mnie. Bill Granger, Muza S.A. Warszawa 2010.
Przepis z moimi zmianami
 

środa, 26 listopada 2014

Rolada dyniowa ze szpinakiem

Makaronowa rolada z dynią i szpinakiem siedziała mi w głowie odkąd pierwszy raz wzięłam do ręki książkę "Włoska wyprawa Jamiego". Pomysł wydał mi się mega interesujący natomiast samo wykonanie na tyle skomplikowane, by oznaczyć ów przepis karteczką "na później". Wszystko ma jednak swój czas i pewnego listopadowego popołudnia nastał czas rolady. Tak jak się spodziewałam, rolada jest nieziemsko smaczna, delikatne ciasto makaronowe wypełnione twarogowym szpinakiem i słodką, pieczoną dynią, polane masłem szałwiowym smakuje bosko. Samo wykonanie tak naprawdę nie jest skomplikowane, a jeśli podzielimy sobie prace na dwa dni, nie będzie też czasochłonne. Pieczoną dynię jesienią zawsze mam w lodówce, tak więc przystępując do robienia obiadu jeden etap pracy miałam już gotowy. Ciasto na makaron może zrobić za nas robot kuchenny a mrożony szpinak nie wymaga wcześniejszej obróbki, trzeba go tylko wrzucić na patelnię. I w zasadzie tyle. Zostaje tylko wałkowanie, zwijanie, gotowanie i jedzenie. Z podanej ilości ciasta zrobiłam dwie rolady, z tego względu, że nie mam garnka, który pomieściłby roladę w jednym kawałku. Uzyskałam w ten sposób dwie rolady o długości 20 cm.


Lista składników:
(na 3 porcje)

Makaron:
  • 300 g mąki (u mnie durum)
  • 3 jajka 
Do misy miksera wrzucam mąkę i jajka. Wyrabiam tak długo, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Owijam je folią i wkładam do lodówki, żeby odpoczęło.
 
Dynia:

  • ok 1/4 dyni oczyszczonej z nasion
  • oliwa z oliwek
  • gałązka rozmarynu
  • kilka gałązek tymianku
  • 1/2 suszonej papryczki chilli
  • sól morska i świeżo mielony pieprz
Dynię kroję na dość duże kawałki (razem ze skórką), przekładam do naczynia żaroodpornego, skrapiam oliwą, posypuję rozmarynem, tymiankiem, posiekaną papryczką chilli, solą oraz pieprzem. Przykrywam  i piekę ok 40 - 50  min w temperaturze 200 st. C. 10 minut przed końcem pieczenia odkrywam naczynie, po to żeby dynia się lekko zrumieniła.
Szpinak:
  • 1 łyżka liści świeżego majeranku lub oregano
  • 2 ząbki czosnku
  • 300 g szpinaku (u mnie mrożony)
  • 1/2 szklanki mleka
  • ok 1 łyżki soku z cytryny
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • sól morska 
W czasie, kiedy piecze się dynia, rozgrzewam w rondlu odrobinę oliwy i wrzucam na nią listki majeranku oraz posiekany czosnek. Smażę ok 20 sekund ciągle mieszając, po czym dodaję szpinak. Podsmażam chwilę i podlewam szpinak mlekiem. Smażę tak długo, aż wszystkie soki wyparują. Doprawiam solą, pieprzem, gałką muszkatołową i odrobiną soku z cytryny.  Odstawiam do przestudzenia.
 
Dodatkowo:
  • 75 g świeżego twarogu
  • 25 g świeżo startego parmezanu
  • ok. 10 listków szałwii
  • 80 g masła
  • sól morska 
  • świeżo mielony pieprz

Gotowe ciasto makaronowe wyjmuję z lodówki, dzielę na dwie części** i rozwałkowuje je cienko (na ok 3mm) starając się uzyskać (w miarę) równe kwadraty. Po rozwałkowaniu układam placki na czystych kuchennych ściereczkach.

Dynię nakładam wzdłuż jednego boku, pozostałą powierzchnie ciasta pokrywam szpinakiem, pozostawiając rant o szerokości ok 5 cm. Szpinak posypuję pokruszonym twarogiem i parmezanem. Następnie pomagając sobie ściereczką zawijam roladę, zaczynając od strony z dynią. Owijam ją ścierką i wiążę końce sznurkiem. Uzyskuję w ten sposób coś na kształt cukierka. Identycznie postępuję z drugim plackiem.

W rondlu o wielkości moich rolad gotuję wodę z dodatkiem soli. Jak zacznie wrzeć, wkładam do niej rolady i obciążam je talerzykiem, by w całości były zanurzone w wodzie. Gotuję je ok 25 min.

Pod koniec gotowania się rolad przygotowuję masło szałwiowe. W tym celu rozpuszczam masło na patelni i wrzucam na nie listki szałwii. Podsmażam je do chrupkości (ok 1 min) Wyjmuje i przekładam je na papierowy ręcznik.

Ugotowaną roladę delikatnie wyjmuję z rondla, zdejmuje z niej ściereczkę i kroję na plastry.  Układam na talerzach, polewam masłem szałwiowym, przyozdabiam listkami szałwii i zjadam, jak zwykle z rozkoszą...
 

* Źródło: Włoska wyprawa Jamiego. Jamie Oliver. Muza S.A., 2010
Przepis uwzględnia moje zmiany 
** ciasto można rozwałkować na jeden duży placek, jeśli mamy garnek w którym się zmieści

niedziela, 16 listopada 2014

Czekoladowo - cytrynowe spiralki

Całkiem urokliwe ciastka spiralki w dwóch kolorach i o dwóch smakach: czekoladowym i lekko cytrynowym. Dość słodkie, choć i tak sporo zmniejszyłam ilość cukru. Przepis zakładał bowiem użycie aż 300 g cukru, ja zmniejszyłam tą dawkę o 1/3 a i tak wyszło słodko. Miałam też mały problem z rozwałkowaniem ciasta, które było bardzo miękkie. Następnym razem schłodzę je przed wałkowaniem. Samo przygotowanie jest dość proste a składniki mało wyszukane, najczęściej będące na stanie każdej kuchni. Nic tylko piec a potem zjadać osładzając sobie deszczowe, listopadowe dni.


Lista składników*:
(na ok 25 ciastek)
  • 175 g miękkiego masła
  • 200 g cukru (lub mniej)
  • 1 jajko
  • 350 g mąki pszennej
  • 30 g stopionej czekolady
  • 1 łyżka soku z cytryny lub skórka otarta z 1 cytryny
W misie miksera ucieram masło z cukrem do uzyskania jasnej, puszystej masy. Dodaję jajko i dalej ucieram. Do masy przesiewam mąkę i mieszam wszystko razem, aż powstanie jednolite ciasto. 

Ciasto dzielę na dwie części. Do jednej dodaję ostudzoną czekoladę a do drugiej sok z cytryny. Obydwie porcje mieszam dokładnie. 

Obydwa rodzaje ciast rozwałkowuję delikatnie podsypując mąką tak, aby uzyskać prostokąty takiej samej wielkości. Ciasto cytrynowe układam na czekoladowym i zawijam roladę pomagając sobie matą silikonową, na której wałkowałam ciasta. Wkładam do lodówki na min 30 min.

Schłodzoną roladę kroję w plasterki (ok 0,5cm) i układam je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piekę w temperaturze ok 190 st. C przez ok 15 min. Czas pieczenia zależy od grubości spiralek. 


* Źródło: Czekolada. Łatwe i przepyszne przepisy krok po kroku. Wydawnictwo Olesiejuk 2010
Przepis z moimi zmianami

sobota, 15 listopada 2014

Kurczak z pieczarkami w sosie winnym

Bardzo fajny sposób na kurczaka. Szybki, nieskomplikowany i tani. Piersi kurczaka podsmażone z pieczarkami i polane białym sosem na bazie bulionu i wina. Mojego kurczaka podałam z domowym makaronem ale równie smacznie będzie smakował z ryżem lub ziemniaczanym puree. Przepis pochodzi z książki Rachel Khoo a jedyne zmiany jakie poczyniłam to lekkie doprawienie kurczaka przed smażeniem i zamiana wina wytrawnego na półsłodkie pochodzące z domowej piwniczki.  


Lista składników*:
na 3 - 4 porcje 
  • ok. 500 g piersi z kurczaka
  • 2 łyżki masła lub olej rzepakowy do smażenia
  • 25 dag pieczarek
  • garść natki pietruszki
  • tymianek
  • sól
  • pieprz
Sos:
  • 3 dag masła
  • 3 dag mąki pszennej
  • 450 ml. bulionu drobiowego
  • 125 ml białego wina 
  • 6 łyżek słodkiej śmietany 36%
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
  • sól
  • pieprz
Zaczynam od sosu. Masło topię w rondlu z grubym dnem. Dodaję mąkę i mieszam rozcierając mąkę z masłem do momentu uzyskania gładkiej masy. Mieszam do lekkiego zrumienienia. Zdejmuję z ognia i stopniowo dodaję letni bulion cały czas mieszając.

Stawiam rondel z powrotem na gazie i gotuję ok 10 min, mieszając i uważając by sos się nie przypalił. Jeśli jest mocno gęsty dodaję bulionu. Wlewam wino, mieszam i gotuję kolejne 10 min. Zdejmuję z ognia, mieszając dodaję śmietankę i sok z cytryny. Doprawiam do smaku solą i pieprzem.

W czasie gdy sos się gotuję przygotowuję kurczaka. Piersi oczyszczam i kroję w dość dużą kostkę. Oprószam solą, pieprzem i tymiankiem. Pieczarki obieram i kroję w plasterki. Na patelni rozgrzewam masło i wrzucam kurczaka. Smażę kilka minut po czym dodaję pieczarki. Smażę ok 5 min, do momentu miękkości pieczarek i usmażenia kurczaka. Wykładam na talerze, polewam sosem, posypuję natką pietruszki i podaję z domowym makaronem.


*Źródło: Mała paryska kuchnia. Rachel Khoo. Wydawnictwo Albatros 2012

sobota, 8 listopada 2014

Owsiane ciastka z morelami i białą czekoladą

Maślane, lekko chrupiące ciasteczka z dodatkiem suszonej moreli i białej czekolady. Mało problematyczne, szybkie w przygotowaniu i bardzo uzależniające. Suszone morele można zastąpić żurawiną, rodzynkami lub innymi suszonymi owocami, białą czekoladę można pominąć lub zamienić na gorzką. Wszystko zależy od upodobań i tego co kryją czeluści kuchennych szafek. Przepis pochodzi z książki "Smakowite prezenty" Singrid Vebert. Od siebie dodałam białą czekoladę a pominęłam olejek waniliowy. 


Lista składników*:
(na ok 30 ciastek)
  • 170 g masła w temp. pokojowej
  • 165 g mąki pszennej
  • 150 g płatków owsianych
  • 100 g cukru białego
  • 85 g cukru trzcinowego
  • 100 g suszonych moreli
  • 1 jajko
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 50 g białej czekolady
  • szczypta soli
Cukier ucieram z masłem do momentu aż masa będzie puszysta. Dodaję jajko i dalej ucieram. Wsypuję przesianą mąkę, proszek do pieczenia, sól, płatki owsiane i mieszam całość. Na koniec dodaję pokrojone w kostkę morele, posiekaną białą czekoladę i znów mieszam.

Blachę wykładam papierem do pieczenia. Ciasto nakładam łyżką, z grubsza formując kulki wielkości orzecha włoskiego. Spłaszczam i piekę w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez ok. 10-15 min, do momentu zrumienienia się ciasteczek.

*Źródło: Smakowite prezenty. Słodkie i słone przysmaki na cały rok. Sigrid Verbert. Wydawnictwo Jedność 2010
Przepis z moimi zmianami

piątek, 31 października 2014

Tartaletki z pieczoną dynią i fetą

Kruche tartaletki to kolejny sposób na wykorzystanie upieczonej dyni. Zazwyczaj piekę całą blaszkę dyni i później wykorzystuję na różne sposoby, dodając ją do zup, sałatek, kanapek itp. Najczęściej piekę dynię z dodatkiem tymianku, rozmarynu, czyli tak jak podawałam w tym przepisie. Do zrobienia poniższych tartaletek wykorzystałam resztki ciasta, które pozostało mi z innego wypieku, stąd takie dziwne proporcje składników. Zamiast tartaletek można jednak zrobić jedna dużą tartę, trzeba wtedy pomnożyć składniki razy trzy. Te kruche maleństwa wyglądają przepięknie i smakują wyśmienicie. Kruche ciastko, słodka rozpadająca się dynia, kremowa feta, chrupiące pestki i maślane, szałwiowe zwieńczenie tworzą cudownie smaczną i jesienną kompozycję.


Lista składników*:
(na 5 tartaletek o średnicy 8cm)
  • 1/3 porcji kruchego ciasta z tego przepisu 
  • kawałek pieczonej dyni (ok 300g), przygotowanej tak jak w tym przepisie
  • listki oberwane z kilku gałązek tymianki 
  • listki oberwane z małej gałązki rozmarynu
  • 1/3 opakowania fety
  • 1 małe jajko
  • 3 łyżki słodkiej śmietany
  • 2-3 suszone pomidory
  •  sól
  • pieprz
  • ok 10 listków szałwii
  • 2 łyżki masła
  • dwie łyżki pestek dyni
Schłodzone ciasto wałkuję cienko, wykrawam kółka trochę większe niż średnica foremek. Foremki lekko natłuszczam i wykładam do nich ciasto. Nakłuwam i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na ok 20 min. Wyjmuję i odstawiam do ostygnięcia. 

Dynię i fetę kroję w drobną kostkę. Jajka roztrzepuję widelcem, dodaję śmietanę, zioła, posiekane pomidory, sól, pieprz i mieszam całość. 

Na upieczone tartaletki wykładam dynię, fetę i całość zalewam masą jajeczną. Wkładam do piekarnika i piekę ok 20 min do momentu, aż masa się zetnie.

W czasie, kiedy tartaletki się pieką roztapiam masło, dodaje listki szałwii i smażę do chrupkości. Pestki dyni prażę na suchej patelni. Upieczone tartaletki polewam masłem, posypuję pestkami dyni, ozdabiam szałwią i zjadam. I już wiem, że lubię jesień. 


*Ciasto według przepisu: Ciasta pikantne i słodkie. Michel Roux, wydawnictwo Bellona, 2009. Pomysł na nadzienie własny.

 

czwartek, 30 października 2014

Ciastka serowo - czekoladowe

Ciastka ala babeczki, babeczki ala ciastka - nie wiem jaka nazwa najbardziej tutaj pasuje. W sumie nie jest to istotne, bo najważniejsze jest to, że te kruche maleństwa wypełnione masą serowo - czekoladową są smaczne i mało problematyczne w wykonaniu. Robię je zawsze, jeśli w lodówce zalega mi kawałek twarożku proszącego o szybkie zużycie. W wersji bardziej luksusowej można ciastka zwieńczyć bitą śmietaną i wiórkami z czekolady. Tym razem u mnie wersja minimalistyczna. 


Lista składników:
(na 12 małych babeczek)
  • 175 g mąki pszennej
  • 85 g masła
  • 1 łyżka stołowa cukru
  • ok. 1 łyżki stołowej wody
Masa:
  • 100 g twarożku
  • 2 łyżki stołowe cukru
  • 1 małe jajko
  • 50 g czekolady gorzkiej
  • kakao w proszku do posypania 
Mąkę przesiewam do miski, dodaję pokrojone masło i rozcieram je z mąką do momentu, aż masa zacznie przypominać kruszonkę. Dodaję cukier, wodę i szybko zagniatam ciasto. Schładzam w lodówce przez min. 15 min.

Schłodzone ciasto rozwałkowuję, wykrawam kółka i wylepiam nimi dołki w foremce na muffinki. Czekoladę roztapiam w kąpieli wodnej. W misce ucieram ser z cukrem, nie przerywając ucierania dodaję jajko a następnie przestudzoną czekoladę. Wypełniam masą dołki z ciastem. Piekę babeczki w piekarniku nagrzanym do 190 st. C przez ok 15 - 20 min, aż ciasto będzie rumiane a masa się lekko wybrzuszy i zetnie. Po wystudzeniu posypuję kakao.


Źródło: Czekolada. Łatwe i przepyszne przepisy krok po kroku.  Wydawnictwo Olesiejuk 2010.

piątek, 24 października 2014

Naleśniki z pieczoną dynią, twarożkiem i masłem szałwiowym

Takie naleśniki mogłabym jeść przez całą jesień. Delikatny, mazisty, pachnący szałwią i masłem farsz, zaostrzony przez dodatek chilli. Połączenie znane ale niezmiennie pyszne. Naleśniki przygotowałam na bazie przepisu M. Rouxa rezygnując z dodatku wanilii i zastępując śmietanę mlekiem. Farsz to moja własna kombinacja, choć na pewno czymś zainspirowana. Zapieczone naleśniki polane dodatkowo masłem szałwiowym może i są kaloryczne ale w zimny jesienny dzień kalorie pozbawiam znaczenia... 


Naleśniki*:
(na 7 - 8 naleśników)
  • 125 g mąki
  • 15 g cukru
  • szczypta soli
  • 2 jajka
  • 420 ml mleka 
  • olej rzepakowy do smażenia
Mąkę, cukier i sól wsypuję do miski. Dodaję jajka i mieszam składniki trzepaczką, dolewając 100 ml mleka. Ciągle mieszając dolewam stopniowo resztę mleka. Ważne, żeby kolejną porcję mleka wlewać dopiero jak poprzednia jednolicie połączy się z mąką.  Na patelni rozgrzewam olej i smażę naleśniki.

Farsz**:
  • 1 kg dyni - waga przed obraniem
  • 150 g twarożku
  • listki z kilku gałązek tymianku lub 1 łyżeczka suszonego
  • 2 gałązki rozmarynu 
  • 1 mała chilli (lub mniej, według gustu)
  • listki szałwii - ok 15 szt.
  • 100 g masła
  • sól
  • świeżo mielony pieprz
  • oliwa /olej rzepakowy
Dynię myję, oczyszczam z pestek, kroję na duże kawałki, przekładam na blaszkę, posypuję solą, listkami rozmarynu, skrapiam oliwą i piekę ok 40 min w piekarniku nagrzanym do 180 st. C do momentu aż dynia będzie miękka (jeśli dynia za bardzo się przypieka, nakrywam ją folią aluminiową). Odstawiam do ostygnięcia. Oddzielam miąższ od skórki, przekładam do miski, dodaję twarożek, tymianek, posiekane chilli, sól i pieprz. Miksuję całość przy użyciu blendera. Na małej patelni rozpuszczam połowę masła i smażę na nim połowę listków szałwii. Jak listki staną się chrupiące wlewam całość do masy dyniowej. Miksuję jeszcze raz całość, próbuję i ewentualnie doprawiam.

Naleśniki smaruję farszem, składam w trójkąt, przekładam do naczynia żaroodpornego posmarowanego masłem i piekę ok 15 min w 180 st. C.

Rozpuszczam pozostałą część masła i smażę na nim do chrupkości pozostałą szałwię.

Naleśniki polewam masłem, na każdym układam kilka listków szałwii i podaję. Rozpływam się w kulinarnej rozkoszy.


*Inspiracja: Jajka. 130 prostych przepisów. Michel Roux, Bellona 2008
** Przepis na farsz własny. Podana ilość wystarczyła mi na 6 naleśników.


piątek, 17 października 2014

Serowe krakersy

Idealne do pochrupania przy piwie, winie, podczas meczu, w trakcie filmu tudzież towarzyskiej dyskusji.  Fajnie smakują z serem pleśniowym i z wszelakimi dipami. Szybkie w przygotowaniu i na dodatek ze składników, które zazwyczaj są w domu. Przed upieczeniem krakersy można posypać grubo mieloną solą, pieprzem, chilli, suszonymi ziołami, czyli w zasadzie wszystkim na co mamy ochotę. Przepis pochodzi z Moich Wypieków i  tym razem niczego w nim nie zmieniałam. Czasem zdarza mi się jednak kombinować z dodatkami lub zmieniać zwykły ser żółty na jakiś inny np. wędzony, jeśli akurat to on domaga się wyjścia z lodówki.


Lista składników:
(na sporą ilość krakersów) 
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżeczki cukru
  • 1 łyżeczka soli
  •  3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 75 g zimnego masła
  • 120 g sera żółtego, startego na małych oczkach
  • 1/2 szklanki zimnej wody
  • grubo mielona sól do oprószenia
Wszystkie składniki umieszczam w misie miksera i szybko zagniatam. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Przykrywam folią spożywcza i wkładam do lodówki na min. 30 min.

Po tym czasie dzielę ciasto na 3 - 4 porcje i każdą rozwałkowuję na papierze do pieczenia, podsypując mąką tylko w razie konieczności. Ciasto musi być bardzo cienkie, może nawet lekko prześwitywać. Za pomocą radełka kroję ciasto na kwadraty / romby, nakłuwam widelcem i posypuję solą. 
Piekę w temp. 220 st. C przez około 5 - 8 minut do zezłocenia. 

*Źródło: http://www.mojewypieki.com/post/serowe-krakersy

niedziela, 12 października 2014

Tarta z jabłkami pod bezą

Przepyszne połączenie kruchego ciasta, karmelizowanych jabłek, domowego budyniu i pianki bezowej. I do tego bardzo słodkie. Może nawet ciut za słodkie. Ale to już kwestia gustu. Słodycz tarty fajnie przełamują jabłka, by tak się stało warto wybrać odmianę winno - kwaśną, np szara reneta. Przepis pochodzi z książki "Doskonała kuchnia polska" M. Łebkowskiego i w zasadzie niczego w nim nie zmieniałam. Wykonanie jest ciut czasochłonne ale dla efektu końcowego naprawdę warto się z nim zmierzyć.


Lista składników:
(na formę do tart 24 cm)
  • 180 g mąki
  • 170 g masła
  • 200 g cukru pudru
  • 1 łyżka śmietany
  • 1 kg jabłek winno - kwaśnych
  • 150 ml mleka
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 4 jajka
  • 2 łyżki cukru trzcinowego
  • 15 g mąki ziemniaczanej
Z mąki, 120 g masła (pokrojonego na małe kawałki), śmietany i 60 g cukru pudru zagniatam szybko ciasto. Zawijam w folię i odkładam do lodówki na min 30 min. Schłodzone ciasto wałkuję i wykładam nim formę  do tart uprzednio natłuszczonej. Nakłuwam widelcem i piekę ok 20 min do lekkiego zrumienienia. Odkładam na bok i zajmuję się nadzieniem.

Mleko gotuję z cukrem waniliowym. Garnek z mlekiem wkładam do większego naczynia z gotującą się wodą. Żółtka oddzielam od białek i ucieram je z 50 g cukru pudru i mąką ziemniaczaną. Uruchamiam ręczny mikser i wlewam żółtka do mleka cały czas ubijając aż krem zgęstnieje. Zdejmuję z ognia i ubijam jeszcze ok 3 min. Przykrywam folią spożywczą by nie utworzył się kożuch.

Jabłka obieram, usuwam gniazda nasienne i kroję na kawałki. Posypuję cukrem białym i smażę na pozostałym maśle aż cały sok odparuje. Odstawiam do lekkiego przestygnięcia. 

Na wypieczony spód wlewam krem i układam na nim jabłka. Białka ubijam z pozostałym cukrem pudrem. Nakładam pianę na jabłka i piekę ok 30 min w temp. 160 st. 


Źródło: Doskonała Kuchnia Polska. Szkoła gotowania Marka Łebkowskiego. Wydawnictwo Publicat.

czwartek, 2 października 2014

Bakłażan na ostro

... i na dodatek po indyjsku. Z dodatkiem kuminu, kolendry, garam masala, chilli oraz łagodzącym całość polskim, słodkim pomidorem. Smaki bardzo fajnie się łączą, chilli przyjemnie wyostrza, kolendra i pomidor łagodzą a kumin dookreśla całość. Przepis pochodzi z książki "Szczypta smaku... Indie". Podany w tej postaci bakłażan zalicza się do thali, czyli indyjskiego lunchu. Podaje się go w towarzystwie innych dań wegetariańskich, podpłomyków, jogurtu i ryżu. Ja swoje thali zjadłam w towarzystwie chrupiącego świeżego pieczywa. Było inaczej ale pysznie.


Lista składników*:
(dwie małe miseczki)
  • 350 g bakłażana
  • 1 mała czerwona cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 papryczka chilli, świeża
  • 1/4 łyżeczka garam masala
  • 1/2 łyżeczki kuminu (lub więcej według gustu)
  • 1 łyżeczka kolendry, utartej w moździerzu
  • 1 łyżeczka soli
  • 1/4 łyżeczki czarnego pieprzu, świeżo mielonego
  • 2 małe pomidory (u mnie Lima)
  • kolendra lub natka pietruszki 
  • olej, ok 50ml
Piekarnik rozgrzewam do 200 st. C. Bakłażana myję, osuszam, przekrawam na pół i układam na blaszce skórką do góry. Piekę ok 30 min do momentu, aż skórka będzie czarna a miąższ miękki.

Cebulę, czosnek i chilli drobno siekam. Pomidory sparzam, obieram ze skórki i siekam. Na patelni rozgrzewam olej i wrzucam na niego cebulę, czosnek i chilli. Podsmażam chwilę, aż cebula lekko się przyrumieni. Dodaję wszystkie przyprawy, sól, pieprz i smażę ok 1 min. Dodaję pomidory i duszę aż sok odparuje. Dodaję bakłażana wydrążonego ze skórki i rozgniatam go drewnianą łyżką i mieszam z całością. Gotuję całość jeszcze kilka minut, dodaję natkę, mieszam i podaję.


*Źródło: Szczypta smaku... Indie, Wega Delbana Polska, 2004
Przepis z moimi zmianami