Bardzo fajny sposób na przetworzenie mięsa. Stary, babciny
i nieco zapomniany. Czas najwyższy na reaktywację, bo mięso zamknięte w słoiku
idealnie sprawdza się na kanapkach zastępując sztuczne sklepowe wędliny
niewiadomego pochodzenia i o niewiadomym składzie. Najważniejsze by użyć
chudego mięsa, np. od szynki. Dodatki mogą być dowolne, w zależności od tego,
co kto lubi. Ja tym razem, oprócz obowiązkowych soli, cukru i czosnku dałam majeranek
i świeże oregano. Przygotowanie mięska nie jest skomplikowane, choć zajmuje
trochę czasu, bo proces gotowania rozłożony jest na 3 dni. Przepis pochodzi z magazynu „Kuchnia”.
Lista składników:
(na 6 słoików o pojemności 150 ml)
- 1kg chudego mięsa (szynka, polędwica)
- 3- 4 ząbki czosnku, obrane i posiekane
- 3 łyżeczki soli morskiej
- 1/2 łyżeczki cukru
- majeranek
- świeże oregano
Mięso myję, oczyszczam z błon, mielę i mieszam z przyprawami. Odstawiam do
lodówki na 12 godzin, by wszystkie smaki się połączyły.
Umyte słoiki i zakrętki wkładam do garnka z
zimną wodą, doprowadzam do wrzenia i gotuję ok. 5 minut.
Mięsko przekładam do jeszcze
ciepłych słoików, wypełniam je do wysokości ok 2 cm poniżej krawędzi. Dokładnie ubijam, zakręcam i wkładam do garnka wyłożonego
ściereczką. Wlewam ciepłą wodę na wysokość 3/4 słoiczka. Gotuję godzinę na małym ogniu, licząc od zagotowania się wody. Wyłączam i
zostawiam.
Następnego dnia słoiki gotuję kolejne 30 min. Wyłączam i znów zostawiam.
Trzeciego dnia znów gotuję 30 min.
Po tym czasie słoiczki wyjmuję z garnka, dokręcam, odstawiam do góry dnem i przykrywam ściereczką. Przechowuję w lodówce*.
Po 7 dniach mięsko nadaje się do jedzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz