Po-walentynkowe ciasto czekoladowe. Ozdobione nasączonymi spirytusem wiśniami pozostałym z przygotowania zeszłorocznej wiśniówki. Ciasto jest bardzo czekoladowe, w konsystencji ani ciężkie, ani puszyste. Tak jakoś pośrodku. Z przepisu Nigelli Lawson zaczerpniętego z bloga Moje Wypieki. Moje ciasto odbiega jednak od tego zaprezentowanego na blogu. Po pierwsze upiekło mi się znacznie szybciej i w związku z tym nie zdążyłam na czas przygotować syropu. Po drugie syrop za długo przetrzymałam na gazie i zamiast wsiąknąć w ciasto utworzył pysznie słodką skorupkę na wierzchu. I po trzecie nie było sensu bym tą zwartą skorupę posypała czekoladą, w związku z czym ją upłynniłam i polałam po wierzchu. Całość ozdobiłam pysznie alkoholowymi wisienkami. Ciasto jest pyszne, zarówno jeszcze ciepłe z płynnymi drobinkami czekolady w środku, jak i na zimno, już ze zwartymi kawałkami tej boskiej substancji.
*Lista składników:
(na foremkę o średnicy ok. 26mm)
- 200 g mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 50 g kakao
- 220 g cukru (w oryginale 275 -m.)
- 175 g masła
- 2 jajka
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 80 ml kwaśnej śmietany
- 125 ml wrzącej wody
- 175 g gorzkiej czekolady, posiekanej
Na syrop:
- 1 łyżeczka kakao
- 125 ml wody
- 100 g cukru
- 25 g gorzkiej czekolady
Masło ucieram z cukrem do białości. Dodaję kolejno jajka, ekstrakt, śmietanę oraz przesiane: mąkę, kakao i sodę. Miksuję do połączenia składników. Na samym końcu stopniowo dolewam wrzącą wodę i miksuję do uzyskania gładkiej masy.
Ciasto przelewam do formy wysmarowanej tłuszczem i obsypanej bułką tartą. Piekę w temp. 170 st. C przez ok 40 min.
Chwilę przed końcem pieczenia przygotowuję syrop. W garnuszku umieszczam wodę, kakao i cukier. Gotuję przez kilka minut aż woda wyparuje a syrop stanie się klejący. Syropem trzeba polać ciasto od razu po wyjęciu z piekarnika. Ja opóźniłam ten moment, w związku z czym mój syrop zamiast wsiąknąć w ciasto utworzył na wierzchu chrupiącą słodką skorupkę.
Czekoladę roztapiam w kąpieli wodnej i polewam nią ciasto. Zjadam z wiśniami pozostałymi z przygotowania wiśniówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz