Przepyszny, aromatyczny gulasz z przepisu mistrza Gordona, przygotowany z wołowiny długo duszonej w sosie z czerwonego wina i domowego bulionu. Idealny na zimowe chłody i świetny do odgrzewania. Domowy przecier można zastąpić koncentratem pomidorowym, tylko wtedy należy pamiętać o zwiększeniu ilości płynów (wina i bulionu). Moim zdaniem gulasz najlepiej smakuje z maślanym ziemniaczanym puree, ale to już rzecz gustu. Można go podać z czym dusza zapragnie. Do tego kieliszek wina i gwarantowane mnóstwo kulinarnej przyjemności.
*Lista składników:
(na 6 porcji)
- 800 g wołowiny do duszenia
- 3 łyżki mąki pszennej
- sól morska
- świeżo zmielony pieprz
- olej rzepakowy
- 200 g wędzonego boczku
- 2 marchewki, obrane
- 1 średniej wielkości seler, obrany
- 150 g małych cebulek lub szalotek, obranych
- kilka gałązek tymianku lub 1 łyżeczka suszonego
- 2 liście laurowe
- 250 g pieczarek, obranych
- mały słoik domowego przecieru pomidorowego (ok 200g)
- 400 ml czerwonego wytrawnego wina
- 200 ml bulionu wołowego lub drobiowego (domowego)
- garść natki pietruszki
Wołowinę myję, osuszam i kroję na kawałki wielkości kęsów. Mąkę wsypuję do foliowego woreczka, dodaję do niej sól i pieprz, mieszam a następnie wrzucam do środka mięso i obtaczam je w mącznej mieszance. W wysokiej patelni z grubym dnem rozgrzewam olej i partiami obsmażam mięso. Jak sie zrumieni przekładam na talerz i smażę kolejną partię.
W czasie, kiedy mięso się smaży, kroję boczek i seler w kostkę, marchewkę i pieczarki w plasterki. Cebulki przekrawam na ćwiartki.
Na patelnię, na której smażyło się mięso wrzucam boczek i smażę aż się zrumieni. Dodaję marchew, seler, cebulki, tymianek i liście laurowe. Smażę ok 5 min. aż warzywa zaczną mięknąć. Dodaję pieczarki i smażę kolejne 2 minuty.
Następnie wlewam wino i zeskrobuje z dna to co do niego przywarło, aby wydobyć wszystkie smaki. Dodaję bulion, przecier, doprowadzam do wrzenia i gotuję na małym ogniu przez kilka minut. Dodaję mięso, mieszam z sosem, przykrywam patelnie i duszę całość ok 2 i 1/2 godzin, aż mięso stanie się zupełnie miękkie. W czasie duszenia nie zapominam o potrawie i mieszam całość co jakiś czas. Sprawdzam, czy gulasz jest odpowiednio doprawiony, posypuję natką pietruszki i podaje z czym dusza zapragnie, choć najczęściej z maślanym puree ziemniaczanym.
*Źródło: Gordon Ramsay. Niedzielne przysmaki. Muza SA 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz