Szybki pomysł na egzotyczne danie z kurczaka zainspirowane przepisem z bardzo fajnej książki o kuchni azjatyckiej. Pomysł niejako wymuszony zawartością mych kuchennych szafek. Mleko kokosowe kupione zeszłej jesieni domagało się uwagi, słoik z fasolką szparagową kurzył się w piwnicy a limonka za chwilę rozpoczęła by drugie życie. W lodówce miałam też czerwoną pastę curry i dlatego to ona wylądowała na mojej patelni mimo, że przepis zalecał użycie zielonej. Do tego dania można użyć fasolki mrożonej, świeżej lub tak jak ja, skorzystać z maminych zapasów i użyć fasolki zebranej latem i zamkniętej w słoiku. Moja fasolka była żółta, ale zielona fajniej kontrastowała by z całością. Do tego delikatny kurczak, cebula, trochę aromatycznych sosów i pyszne danie gotowe w pół godziny.
Lista składników:
(dla 4 osób)
- 1 łyżka oleju
- 1 cebula, posiekana
- 3 łyżeczki czerwonej pasty curry
- puszka mleka kokosowego (400ml)
- 100 ml wody
- 100 g fasolki szparagowej, świeżej, mrożonej lub z zalewy
- 3 pojedyncze piersi z kurczaka średniej wielkości
- 1 łyżeczka sosu rybnego
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka soku z limonki lub więcej według gustu
- 1 łyżeczka drobno startej skórki z limonki
- 2 łyżeczki brązowego cukru
- garść natki pietruszki lub (jeszcze lepiej) świeżych liści kolendry
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej (opcjonalnie)
Cebulę siekam, kurczaka myję, osuszam i kroję na kawałki wielkości kęsa. Podobnie postępuje z fasolką.
Na patelni o grubym dnie rozgrzewam olej, dodaję cebulę oraz pastę curry i smażę przez ok 3 minuty stale mieszając. Dodaję mleko kokosowe, wodę i doprowadzam do wrzenia.
Wrzucam kawałki kurczaka, zmniejszam ogień i duszę ok 20 min do miękkości kurczaka. Po ok 10 min dodaję fasolkę.
Kiedy kurczak stanie się miękki dodaję sok i skórkę z limonki, sos sojowy, sos rybny, cukier i mieszam do momentu, aż wszystkie składniki się połączą. Duszę jeszcze chwilę, jeśli sos jest zbyt rzadki zagęszczam mąką ziemniaczaną dokładnie rozmieszaną w małej ilości wody (nie może być grudek). Mieszam chwilę do zgęstnienia. Podaję z ryżem i posypuję dużą ilością natki pietruszki.
Przepis zmodyfikowany i dostosowany do zawartości kuchennych szafek i lodówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz